wtorek, 28 września 2010

132 – FOTO Lupercio i okolice cz. 1

Część zdjęć została zrobiona przez okna samochodu.


Lupercio (Brazylia)

W ogrodzie Roberta (Lupercio)









Robert przed domem

Robert w kościele (bardzo dobrze wyposażonym jeśli chodzi o sprzęt).

Widok z kościoła na teren przed jego wejściem

Robert, Gregor i przyjaciele

Okolice Lupercio i Ocaucu. Nastoletni chłopak na motorze/skuterze, a za nim jego dziewczyna, to klasyczny widok w Brazylii.








Gdzieś na końcu świata koło Ocaucu. Wkoło niewysokie góry, łąki, lasy, pola, rzeka, stawy, tylko szutrowe drogi i restauracja, gdzie ładna kobieta, bilard, duży telewizor i zimne piwo. Na pierwszym ze zdjęć na górze widać ponoć jedną z większych odmian kolibra (szybki jak pocisk).






Okolice Ocaucu. Arbuzy na traktorze, plantacja pomarańczy (chyba, że to były mandarynki), miejscowe krowy. A także ksiądz Robert i ksiądz Zdzisław.















Mężczyźni spokojnie spędzają czas w Ocaucu.

Kolejne bezdroża Ocaucu. Na zdjęciach m.in. fazenda.







Ksiądz Zdzisław w terenie




Na zaprzyjaźnionej plantacji kokosów z dodatkiem bananowców. Na zdjęciach też Robert i Gregor.





























Nic się nie może zmarnować, nawet odpadki należy przetworzyć

Okolice Ocaucu, plantacja kawy, też widok na Ocaucu.













Widok w drodze z Lupercio do Marilii

Robert przedstawia to co będziemy jedli na obiad, wraz z klerykiem którego miał pod opieką.

A to zdjęcie nadesłane przez Roberta w ostatnich dniach. Oprócz jajek Robert ma od niedawna kurczaczki (kury z kogutem zrobiły swoje). Do Wielkanocy daleko, ale wtedy powinny się już nadawać na rożen.

Pozdrawiam
Gregor