niedziela, 15 sierpnia 2010

109 – FOTO wulkan Lascar i Sairecabur, Laguna Chaxa, Miscanti, Salar i Pustynia Atacama, Sandboarding


W drodze do wulkanu Lascar, prawdopodobnie widać wulkan Miscanti

Laguna Lejia, ok. 4325m. Mimo zasolenia jeziora, przy brzegu widać lód.

Wulkan Lascar. Widać trochę wydobywających się dymów (wiatr spowodowal, ze widac go jak niewielkie zamglenie w rejonie przeleczy w masywie wulkanu, kliknij aby powiekszyc).

Punkt startowy na szczyt wulkanu Lascar.

Panorama z masywu wulkanu.

Widać m.in. jezioro Lejia i wulkan Miscanti.

Panorama z masywu wulkanu Lascar. Widać m.in. pozostałości po lawinie(rzece) materiałów piroklastycznych(zapewne w wyniku erupcji i topnienia sniegu znajdujacego sie tam w zimie).

Na tym i kolejnym zdjęciu widać potężny krater aktywnego wulkanu Lascar, najaktywniejszego wulkanu w tej części Andów. Ów stratowulkan w rejonie szczytowym jest dosyć rozbudowany, poniszczony, co jest wynikiem erupcji wulkanicznych. Widać liczne fumarole.



Nieaktywna część krateru, powyżej czynnej części wulkanu.

Szczyt wulkanu Lascar 5633m.

Krateru wulkanu Lascar, a na horyzoncie pustynia Atacama.

Wulkaniczna panorama z masywu wulkanu Lascar.

Pola lawowe. Ów kanion z rzeką nazywa się Quebrada de Jere. Tego typu kaniony i wąwozy wykorzystuje się do wspinaczki skalnej.

W miejscowości Socaire.

Na tym i kolejnym zdjęciu Pueblo de Toconao. Ta miejscowość jak i okoliczne gdy wybucha wulkan Lascar zazwyczaj są ewakuowane.



San Pedro de Atacama.

Obserwatorium astronomiczne koło San Pedro de Atacama.

Na tym i kolejnych zdjęciach Dolina Śmierci oraz sandboarding. Na jednym ze zdjęć Gregor. Widac m.in. wydme sluzaca do zjazdow na deskach i bardzo silny wiatr.



















Dolina Księżycowa i na horyzoncie Salar de Atacama.

Na tym i kolejnych trzech zdjęciach Laguna Chaxa i Salar de Atacama, drugi co do wielkości na świecie po Uyuni (Boliwia), chociaż do Atacamy (Chile, ok. 2400-2450m) porównywalny jest też Salar Coipasa (Boliwia), do tego efektowniejszy.







Laguna Miscanti ok. 4120m.

Wulkan Licancabur widziany z masywu wulkanu Sairecabur.

Na tym i kolejnych zdjęciach masyw wulkanu Sairecabur, najwyższego w tym rejonie. Wysokość 6003m, granica Chile-Boliwia. Na jednym ze zdjęć Gregor z Janette z Santiago de Chile. Widać też Lagunę Blanca po boliwijskiej stronie. A na ostatnim zdjęciu z tej serii nieczynna już kopalnię siarki na ok. 5600m.











Z samochodu – okolice wulkanu Sairecabur.

W drodze do San Pedro de Atacama, tego dnia samochodem osiągnęliśmy 5560m.

Wulkan Licancabur 5938m.

Wulkaniczne krajobrazy okolic San Pedro de Atacama.

Taką wysokość GPS wskazał na szczycie Sairecabura. Zdjęcie zrobione podczas powrotu do San Pedro de Atacama.

Pozdrawiam
Gregor

PS
Wracając do tematu, który już poruszałem i przedstawiałem zdjęcia. Robert z Lupercio z Brazylii napisał, że jego króliki znikły, z dużym prawdopodobieństwem zabiły i zjadły je koty, z którymi walczył broniąc królików, przez nie atakowanych. Poza tym kury Roberta znoszą dużo jajek. Smacznego Roberto! :)

1 komentarz: