sobota, 21 sierpnia 2010

112 – FOTO – Salar de Uyuni

Kolejna galeria w całości poświęcona jest niezwykłemu miejscu, niezwykle efektownemu. Mam na myśli Salar de Uyuni. Największe pole solne (solnisko) na świecie znajdujące się w Boliwii. Wysokość 3656m (inne dane 3663m), położone na płaskowyżu Altiplano. Jedno z najbardziej płaskich miejsc na Ziemi. 10.582km2 (inne dane 12.000km2). Jest to pozostałość po prehistorycznym wielkim jeziorze. W pobliżu znajduje się też inny duży salar Coipasa. Pod warstwą soli na powierzchni jest jezioro o głębokości 2 – 20m, oczywiście straszliwie zasolone. Wystarczy zrobić małą dziurę w powierzchni soli i widać zbierającą się wodą. Zresztą przez kilka miesięcy w porze deszczowej kiedy są większe opady deszczu, na salarze utrzymuje się warstwa wody (kilkadziesiąt centymetrów), kiedy zazwyczaj salar jest nieprzejezdny. Grubość soli do 130 metrów. Długość i szerokość salaru wynosi po dobre sto kilkadziesiąt kilometrów, a w skrajnych punktach nawet około 200km. Na salarze jest kilka wulkanicznych wysp, gdzie oprócz skal wulkanicznych są koralowce, po okresie kiedy tutaj był jezioro. Otoczenie salaru to też wulkany ponad pięciotysięczne, czasami dochodzące do sześciu tysięcy metrów. Niektóre wulkany w tym rejonie się jeszcze aktywne.

Na zdjęciach widać Salar Uyuni w różnych ujęciach. Hotel z soli na salarze, gdzie też zdjęcia z wewnątrz, na jednym ze zdjęć moi towarzysze tej części podróży – Izraelczycy. Widać też kopczyki z soli, czyli de facto tereny kopalni odkrywkowych, skąd pozyskuje się sól stołową. Na zdjęciach też przejazd przez salar podczas ulewy, na jednym ze zdjęć podróżnik-rowerzysta. Na dwóch ostatnich zdjęciach widać trochę podmokły salar po ulewie (zdjęcia zrobione z jadącego samochodu, a jeździ się tam często ponad 100km/h). Poza tym cała seria zdjęć z wyspy Incahuasi (Pescado). Ujęcia z salaru na wyspę, z wyspy na potężne w dużej liczbie cudne kaktusy, na stare lawy, z wyspy na Salar. Widać też ptaka nandu, wulkany, w tym ośnieżone poza salarem oraz Gregora na salarze.

Jak pisałem na blogu Sala de Atacama jest "niczym" przy Salarze de Uyuni. Dotrzeć w rejon salaru Uyuni kosztuje trochę pieniędzy i wysiłku, stać na nim i widzieć bezkresne morze soli aż po horyzont – bezcenne.







































































































Pozdrawiam
Gregor

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz