czwartek, 19 sierpnia 2010

111 – FOTO - Boliwia: wulkan Licancabur, Laguna Blanca i Verde, Altiplano, Uyuni


Strażnica boliwijczyków. Po stronie chilijskiej odprawa jest w San Pedro de Atacama. Można się śmiać z takiej budki, ale fakt, że w ogóle istnieje to coś niesamowitego. Kompletne zadupie, wysokość ponad 4400m. Pustynne klimaty Altiplano. Gdyby nie turyści prawie nikt , by z tej granicy nie korzystał

Takimi samochodami podróżuje się w tym rejonie, bagaże są na dachach, przed deszczem i pyłem chronią go płachty z tworzywa sztucznego takie jak na zdjęciu.

Kolejne zdjęcia przedstawiają Lagunę Blanca (ponad 4300m) i zdobywanie Licancabura 5938 m. Piękny stratowulkan, stromy, co widać na niektórych zdjęciach. Widać też krater w którym zamarznięte jezioro. Widać Lagunę Blanca i Verde, choć jest ona bardziej niebieska niż zielona. Widać też zdobytego wcześniej Sairecabura, a na jednym zdjęciu także zdobyty wulkan Lascar(na horyzoncie wśród innych wulkanów). Ale odnajdą gi tylko ci, którzy dobrze znają jego kształt. Poza tym zdjęcia przedstawiają pola lawowe, piękne panoramy wulkaniczne, mojego przewodnika Macario (ponad 500 razy na szczycie) i jego samochód terenowy, z którym mięliśmy problemy, jak również nieduże ruiny, ponoć inkaskie. Poza tym wschód słońca nad zamarzniętą Laguną Blanca i na kilku zdjęciach trochę lodu. Na jednym ze zdjęć jest też krzyż, ostatnio bardzo modny temat w Polsce, jakby nic ważniejszego w Polsce i na świecie się nie działo.



















Juriques 5704m

Sairecabur 6003m



















Na tych wysokościach w nocy chwyta solidny mróz, więc trzeba dbać o samochody, by odpaliły.

Poranek nad zamarzniętą Laguną Blanca.

Dalsze zdjęcia to przejazd przez Altiplano. Na zdjęciach jedno z jezior i flamingi, miejscowość wśród skład, zdaje się, że Villa Mar (Mallcu), dolina skał wulkanicznych i charakterystyczna naskalna roślina. Miasto San Cristobal, gdzie kościół i kobiety w charakterystycznych strojach. Na ostatnim zdjęciu z tej serii cień samochodu przed Uyuni.


























Końcówka galerii to Uyuni. Ulice, okolice dworca kolejowego, a na ostatnich trzech zdjęciach teren cmentarzyska pociągów. Pociąg towarowy jadący po tych torach prawie staranował samochód którym jechałem kilka dni później.












Pozdrawiam
Gregor

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz