wtorek, 1 czerwca 2010

71 - FOTO Amazonia c.d., kolejny dzień w Lupercio


to i kilka następnych zdjęć przedstawia wschód słońca
nad Tapirą i Amazonką














Amazonka i na następnym zdjeciu ptak na brzegu













Gregor w Amazonce









komunikacja publiczna po Amazonce







jadalny owoc
















jaszczurki



















banany z kwiatem












cytryny












termity










obiad w lodge, ryz, kurczak, salatka, fasola, grillowane banany,
a na nastepnych 3 zdjęciach rzeka Tapira i canoa





























































drzewo z gniazdami ptaków

















pirania którą złowiłem














na tym i kolejnym zdjeciu wycieczka na canoa
w celu poszukiwania kajmanów
























Tapira













lasy deszczowe











Tapira














Lodge Chullachaqui













złowiona pirania i inna ryba na lunch













Amazonka












Amazonka















Amazonka














Amazonka













Amazonka zapewnia połącznie z Atlantykiem
i jest dostępna nawet dla wielkich statków
to ostatnia część zdjęć z Amazonii
Kolejny dzień w Lupercio spędziłem na zwiedzaniu okolicy z Robertem i Zdzisławem, jeździliśmy często szutrowymi drogami, byliśmy na plantacji kokosów, kawy, oglądaliśmy jak rosną arbuzy, bydło- krowy, kozy, tez konie. Po deszczowej nocy dzień był sloneczny, ale nie za cieply. Pagórki, wzgórza, roslinnosc, małe miejscowości, poznawanie ludzi. Kolejny bardzo udany dzień, u wujka Zdzislawa dobry niemal Polski obiad, a wieczorem dobre lody w centrum handlowym w Marilia. Ceny tutaj mają zabójcze, zwykły dzbanek szklany, choć to jakieś lepsze szkło, kosztuje 250 dolarów, nie pomyliłem się. Komputer który u nas kosztuje 1000zł tutaj 1000-1500 ale dolarów. Auto które u nas kosztuje 20 000zł, tutaj kosztuje ze 25000-30000 reali, a przypomnę ze jeden dolar to ok. 1,8 reala. Ale poza tym ta część kraju robi bardzo dobre wrażenie. Dobra infrastruktura, ładne domy, mili ludzie. Brazylia sprawia narazie wrażenie najbardziej cywilizowanego kraju w Ameryce Południowej.
Za niewiele czasu wyruszam do Rio de Janeiro, gdzie bede do sobory lub niedzieli, podroz potrwa od wieczoru poprzez noc az do rana, prawie poludnia. W Rio bedę w srodę ok. 11.
pozdrawiam
Gregor

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz